Drodzy podróżnicy i podróżniczki!
Tak sobie pomyślałem, że wożenie plecaka konserw i zupek chińskich niekoniecznie jest dobrym rozwiązaniem, jeśli tylko można znaleźć jakieś dyskonty podobne do polskich cenowo. Czy bylibyście tak mili i podzielili się ze mną doświadczeniami z kupowaniem w jakichś odpowiednikach tanich marketów w innych krajach? Gdzie się stołujecie? Jakie macie patenty na skołowanie czegoś na ruszt? Może w niektórych krajach można polować? Czekam na każdą informację.