W okolicach Wrocławia mało znam stoki, bo jeżdżę głównie w Beskidy, czy Podhale ...
Ale jeśli chcesz coś bliżej siebie, to dam Ci ogólną radę - dla początkujących fajnie jakby stok był płaski. Czyli małe nachylenie. Potocznie zwie się to oślą łączką
Ale jak pamiętam swoje początki, to na oślej łączce zabawiłam tylko chwilę, później przeniosłam się na coś troszkę większego, gdzie doskonaliłam umiejętności.
Ogólnie stoki mają oznaczenia, więc jak będziesz miała oznaczenie, że trasa łatwa, to wiadomo, że to dla Ciebie. Fajnie też jakby stok był raczej szeroki (mniej stresu i tłoku) i mniej uczęszczany - mniejsze ryzyko, że się z kimś zderzysz i może będą lepsze warunki - nie będzie przetarć, lodu i muld.
Czy orczyk, czy krzesełko, to już zależy od gustów - dla niektórych orczyk/talerzyk jest czymś, czego nie potrafią przejść dość długo, a dla innych krzesełko to koszmar ...
Przeglądaj sobie groupona ze swojej okolicy - mało popularne stoki baaardzo często wrzucają karnety dosłownie za grosze - można wtedy sobie pojeździć i zaoszczędzić. Podobnie z noclegami.
Np. Kiedyś wrzucili ofertę karnetu na stok Litwinka ... Fajny, ciekawy, mało uczęszczany, ceny przystępne. A w okolicy dodatkowo był mega tani nocleg z wyżywieniem - i dodatkowo zawozili ekipę na stok busem ...
No ale na chwilę obecną dostępność stoków zależy od pogody
A ta jest jaka jest. Często więc jeśli już stok jest otwarty, to głównie tylko jedna trasa, ta najbardziej uczęszczana.
Pomyślę jeszcze nad jakimiś konkretnymi stokami i dam Ci znać